Tatuaż dla jednych jest oszpeceniem ciała, dla innych misterium symbolicznych zmian w życiu.

Nie róbcie z Nas kryminalistów- tak brzmi popularna strona na Facebooku, poświęcona miłośnikom trwałego upiększania swoich ciał. Ale czy na pewno upiększania? No właśnie, jeszcze do niedawna, tatuaż był domeną bandytów przestępców i degeneratów. Negatywne postrzeganie tatuaży nie jest przypadkowe.

gangsterski tatuaż, rozyjski tatuaż, wory w zakonie, tatuaż wory,

Legendarni członkowie japońskiej grupy przestępczej Yakuza, mają wytatuowane cale ciała, a rysunki najczęściej przedstawiają groźne potwory, smoki, zwierzęta czy niebezpieczne sceny walk. Również dla osadzonych w więzieniach, tatuaż jest jednym ze sposobów na wyrażenie siebie, bądź przynależność do danej grupy społecznej.

Ta krzywdząca opinia na szczęście we współczesnym świecie przeszła niesamowita metamorfozę. Trwałe ozdabianie ciała, stało się rzeczą zupełnie naturalną ,modną a niektórzy nawet możemy spotkać się z tezą, że tatuaż może być najwyższą formą sztuki. Jedno jest pewne, nie powinniśmy oceniać człowieka na podstawie tatuażu jaki posiada. Żyjemy w wolnym kraju i każdy ma prawo do posiadania swojego wymarzonego malunku, pod warunkiem oczywiście, że nie obraża niczyich przekonań czy uczuć religijnych.

Musi coś oznaczać… czy będzie bolało… jak ja będę wyglądać na staro…a może jakiś mądry cytat..

Tak. Przy pierwszym tatuażu powstaje często wiele pytań i wątpliwości. Dlatego tak ważne jest aby na początku tej fantastycznej przygody, zapytać się siebie samego- po co Ci ten tatuaż? Jaką rolę ma odgrywać w Twoim życiu? Oczywiście odpowiedzi może być mnóstwo- bo jest modny, bo będę wyrywał na niego dziewczyny, bo mam bliznę, którą chcę ukryć, albo po prostu chcę upamiętnić na swym ciele bliską mi osobę, bądź ważne wydarzenie ze swojego życia. Powodów może być wiele, ale zrozumienie źródła, może być fantastyczną inspiracja do znalezienia swojego wyjątkowego i oryginalnego wzoru. Czemu to jest takie ważne? Ponieważ wyniki pokazują, że aż 50% procent ”pomazańców”, nie jest zadowolonych z wyboru jakiego dokonali. Sam tatuaż, jest usługą drogą samą w sobie, ale jego usuwanie wiąże się nie tylko z dużym wydatkiem, ale również z niesamowitym bólem i rozczarowaniem. Można zastosować co prawda metodę cover up, czyli zakrycie starego tattoo, nowym, ale takie rozwiązanie nie zawsze jest możliwe bądź satysfakcjonujące.

Gdy wybraliśmy już idealny wzór naszego tatuażu, czas znaleźć odpowiednie miejsce na ciele. Mimo coraz większej przychylności społeczeństwa, wobec tatuażu, to wciąż istnieją zawody, gdzie po prostu nie są one akceptowane. Wyobraźmy sobie sędziego, nauczyciela bądź dyrektora finansowego z „wydziaraną” szyją bądź dłońmi, niestety w tym przypadku widoczne tatuaże nie są mile widziane. Również kwestia odczuwania bólu, może być ważnym aspektem, determinującym miejsce i wielkość tatuowanego wzoru. Każdy z nas ma inny próg bólu, dlatego pytanie, czy dane miejsce boli czy nie, nie ma większego sensu, gdyż musisz przekonać się o tym na własnej skórze.

 

Pamiętaj, że tatuaż nie zrobi z Ciebie gangstera, a marynarka czy krawat nie sprawi że będziesz Gentelman’em. Dlatego trzymaj dystans i nigdy nie oceniaj. Czasem dobrzy ludzie są pokryci tatuażami, a czasem najgorsi co niedziele pod krawatem są w kościele…