Świat ogarnął chaos. Bombardowani nieustająco tragicznymi wiadomościami coraz bardziej zapętlamy się w swoim strachu. Telewizja, radio czy media społecznościowe, prześcigają się w liczbie chorych czy ofiar COVID-19. Przyszło Nam żyć w czasach totalnego szaleństwa i paniki. Wydaje się, że jedyne co Nam zostało, to czekać na wyrok boski, w międzyczasie robiąc zapasy ryżu, makaronu czy papieru toaletowego. Ostatnio nawet usłyszałam od znajomego, że bardzo często w wyszukiwarce internetowej padają hasła- czy papier toaletowy można mrozić, albo czy ma termin ważności? Realy??? Ludzie, tylko spokój może Nas uratować. Pamiętajmy, że nie tylko Mnie czy Ciebie dotknął ten trudny czas. Wszyscy ludzie na świecie, muszą borykać się z tym samym problemem. A przecież już dane Nam było życie w pandemii i szczerze mówiąc, nie mamy na to większego wpływu. Mamy natomiast wpływ na nasze nastawienie…

Czas na zmiany

Przede wszystkim, ograniczmy sobie i swoim najbliższym dopływ niepotrzebnych informacji. Nie są one niezbędne dla naszego funkcjonowania, ale zdecydowanie negatywnie wpływają na Nasze samopoczucie. Coraz częściej słyszymy o agresji, depresji, alkoholizmie , a jest to jeszcze groźniejsza zaraza, niż panująca „koronka”. Jeszcze długo po skończonej epidemii, będziemy leczyć skutki strachu i bezradności spowodowanej zaburzeniami emocjonalnymi. Może właśnie warto zająć się teraz swoim wnętrzem. Skierować myśli tam, gdzie wcześniej nie było czasu lub motywacji? Może okaże się, że fascynuje Nas na przykład joga czy medytacja?… a może zacznie Nas interesować  kuchnia Tajska , a może po prostu okaże się, że lubimy gotować, ale wcześniej szkoda Nam było na to czasu? Tak, przede wszystkim skierujmy swoje myślenie na inne tory. Bo przecież, musimy nauczyć, żyć w tych dziwnych czasach, które nie wiadomo kiedy się skończą. Po drugie, zmieńmy niektóre przyzwyczajenia. Czy naprawdę weekend trzeba spędzać z rodziną w zatłoczonych galeriach handlowych? Czy niezbędne są wizyty u dalekich znajomych czy krewnych? Czy w końcu, za wszelką cenę musimy wyjeżdżać na zagraniczne wycieczki, aby czym prędzej wrzucać sesje fotograficzne na Facebooka czy Instagrama? Nie, zdecydowanie to nie jest ten czas. To czas, który powinniśmy poświęcić ludziom bliskim naszemu sercu. Zabrać ukochaną żonę na spacer do lasu, z dzieciakami pograć w piłkę, a z rodzicami, których nie widziałeś od wieków, spokojnie wypić popołudniową herbatkę. Pracujmy nad tym, aby gry planszowe, czy karciane wróciły do łask w naszych domach, bo może dzięki temu choć na chwilę uda nam się odciągnąć młodzież od komputerów czy telefonów. Nic tak nie scala rodziny, jak wspólnie spędzony czas. Po trzecie, bądźmy dla siebie dobrzy i wyrozumiali. Wszyscy jesteśmy już zmęczeni tą sytuacją, ale przecież kiedyś nasze życie wróci do normalności. To nie jest czas na bunt, czy egoistyczne zachowania. Pomagajmy sobie nawzajem, wspierajmy w trudnych sytuacjach, bądźmy bardziej empatyczni dla drugiego  człowieka. Nigdy nie wiadomo , kiedy to my będziemy potrzebować pomocy. I po czwarte, na Boga nośmy maseczki ! Czy to naprawdę tak dużo wymaga zachodu? Maseczka i zachowanie dystansu międzyludzkiego to dwie podstawowe zasady, które powinniśmy przestrzegać. Po co te niepotrzebne dywagacje nad zbawiennym lub wprost przeciwnie, wpływem maseczki? Zaufajmy wirusologom, czy lekarzom, nie bądźmy ignorantami. To do niczego nie prowadzi.

Jeszcze będzie pięknie…

coronavirus, covid-19, życie w pandemii

Jedno jest pewne. Prędzej, czy później Covid-19 przejdzie do historii.  Nasze życie małymi kroczkami  będzie wracało do normalności. A może właśnie ta pandemia miała coś zmienić w Naszym życiu? Może jej zadaniem było wyhamowanie pędzącej machiny, zwanej życiem? Już tak się zatracaliśmy w chęci posiadania dóbr materialnych, że kompletnie zapominieliśmy o drugim człowieku. Najważniejsze było aby mieć aby być… Covid pokazał, że w obliczu choroby, wszyscy jesteśmy równi. Nie ma lepszego i gorszego. Dbajmy więc o siebie, o najbliższych i o ludzi, którzy potrzebują pomocy. Bądźmy po prostu dobrymi ludźmi.